W swojej karierze zawodowej udało mi się kilkoro dzieci przyzwyczaić do zasypiania w swoim łóżeczku (oczywiście na prośbę rodziców). I uwierzcie mi, da się to zrobić bez łez i nerwów. Potrzeba tylko konsekwencji, dużo cierpliwości i jeszcze więcej zrozumienia.